Ogród w listopadzie

ZIEMIA

O jesiennym przygotowaniu ziemi do kolejnego sezonu pisałam wiele w zeszłym miesiącu. Zresztą, praca w ziemi robi się coraz mniej przyjemna, bo ręce zaczynają grabieć na zimnie, a jesienne rabaty przypominają ring do błotnych zapasów.

Po 15 listopada można zasilić glebę połową rocznej dawki mocznika.

Na zimę dobrze jest przykryć ziemię na rabatach z kwiatami cebulowymi liśćmi, korą lub słomą.

DRZEWA I KRZEWY OZDOBNE

Liście, liście, liście... mamy wszak listopad. Jesteśmy już po pierwszych nocnych przymrozkach. U nas po nocnym przymrozku –3°C i całodziennym silnym wietrze prawie wszystkie drzewa straciły większość liści. Co z nimi robić? Najlepiej zgrabiać i obsypywać nimi rabaty i nasady pni krzewów i młodych drzewek, w charakterze zimowej ciepłej pierzynki. Wyściółka z liści do wiosny powinna się całkowicie rozłożyć, wzbogacając glebę w świeżą warstwę próchnicy. Prosto i naturalnie. Ci, którzy swoje rabaty wysypali grubą (pow. 5 cm) warstwą estetycznej kory, nie muszą tworzyć dodatkowej warstwy ochronnej. Wtedy liście można gromadzić na kompostowniku.

Ważne, żeby regularnie usuwać liście z trawnika, ponieważ gnijąc pozostawiają na jednolitej tafli wypielęgnowanej murawy brzydkie jasnożółte plamy.

Trzeba sprawdzić, czy w naszym ogrodzie są drzewa i krzewy, których liście są oporne na procesy gnilne i wiosną pozostają nie rozłożone. Należą do nich wszystkie odmiany twardolistne, których liście są pokryte woskiem i sprawiają wrażenie plastikowych (wiele drzew amerykańskich – jak wielkolistne topole, dęby czerwone, ostrokrzewy, a także śródziemnomorskie – orzech jadalny, kasztanowiec jadalny, czy inne twardolistne, np. magnolie). Takie liście lepiej od razu wpakować do worka i wrzucić do śmietnika, bo na kompostowniku będą leżały nawet 3-4 lata. Można ich oczywiście użyć do osłaniania rabat, ale pamiętajmy, że na wiosnę trzeba będzie je delikatnie usunąć, nie uszkadzając kiełkujących roślin. A czemu ich nie spalić? Po pierwsze, jest to w Polsce w małych ogrodach przydomowych zabronione. Po drugie, można popsuć sobie dobrosąsiedzkie stosunki przez taką wojnę o dym. A po trzecie, po co okopcać sobie i sąsiadom elewację i mieć kłopot ze stertą mokrych liści, które ani nie chcą się palić, ani zgasnąć i mogą się kopcić przez kilka dni? Ja pakuję chore i nie rozkładające się liście w duże foliowe worki (np. po ziemi kwiatowej, czy torfie) i ustawiam przy śmietniku lub wrzucam do kubła.

Jeżeli będę jeszcze sadzić małe drzewka i krzewy, żeby zabezpieczyć przed przemarznięciem delikatny system korzeniowy, pień oraz nasady pędów przysypię kopczykiem z ziemi (nawet do 30 cm wysokości). Młodych drzewek po posadzeniu jesienią nie wolno przycinać – trzeba poczekać z tym do wiosny, kiedy miną mrozy.

DRZEWA I KRZEWY OWOCOWE

Krzewy winorośli, szczególnie na terenach otwartych, gdzie zimą są duże spadki temperatur, trzeba zabezpieczyć przed wiatrem i mrozem. Lepiej zrobić to na początku listopada, zanim ziemia zmarznie. Pędy trzeba odwiązać z rusztowań, po których się pięły, ułożyć płasko na ziemi i przysypać ziemią. Dobrze jest najpierw wykopać około 15-centymatrowej głębokości dołek, w którym ułoży się gałęzie, bo w ten sposób od razu mamy ziemię do ich przysypania. Bezpośrednio na pędy winorośli można położyć suche liści lub słomę i dopiero przysypać około 20-centymetrową warstwą ziemi. Tak zabezpieczona winorośl przetrzyma nawet surową zimę.

Pod koniec listopada można jeszcze przygotować sadzonki porzeczek (pisałam o tym w październiku).

Żeby ograniczyć rozprzestrzenianie się chorób grzybowych, zbieram z drzew wszystkie mumie (zaschnięte owoce) oraz zgnite ich pozostałości. Liście z oznakami choroby grzybowej od razu wyrzucam i nigdy nie używam ich do okrywania roślin.

KWIATY

Jeszcze w listopadzie można kupić w sklepach ogrodniczych cebule kwiatów, które sadzi się od września do listopada. Ja będę jeszcze sadzić krokusy i kilka kwiatów z holenderskich cebulek. Postaram się jednak zrobić to w pierwszym tygodniu listopada, bo pogoda jest nieprzewidywalna, jak mawiają meteorolodzy.

Mam nadzieję, że wykopaliście już dawno cebule lub bulwy kwiatów nie zimujących w gruncie, takich jak: acidantera, babiana, błonczatka, brodiea, eukomis, frezja, galtonia, glorioza, krokosmia (montbrecja), sparaksis, sprekelia, szczawik (O. deppei), śniedek wiechowaty, tygrysówka, zawilec.

Bardziej wrażliwe byliny i rośliny dwuletnie również dobrze jest okryć na zimę, zabezpieczając je nawet nie tyle przed mrozem, co przed nagłymi zmianami temperatur (nagrzewające promienie słońca w dzień i mróz nocą), a także przed wysuszającym działaniem wiatru. Okrycie powinno być lekkie i przewiewne. Na większe byliny doskonale nadaje się biała geowłóknina, a całe rabaty i niższe rośliny najlepiej poprzykrywać gałązkami drzew iglastych. Można także użyć igliwia sosnowego, jednak należy pamiętać, że po rozłożeniu silnie zakwasza glebę, a gałązki łatwo będzie wiosną pozbierać.

Dobrze jest okryć gałązkami wszystkie niskie byliny zimozielone (nie pozbawiając ich całkowicie dostępu światła potrzebnego do fotosyntezy) – takie, jak na przykład ubiorek, gęsiówka, płomyk szydlasty oraz dwuletnie: bratki, stokrotki i goździki.

Przed nadejściem zimy robię porządki w ogrodzie, bo kiedy spadnie śnieg będzie mi to trudniej zrobić. Obcinam wszystkie obumarłe i zeschnięte części roślin i przekwitnięte kwiaty. Niektóre, te najbardziej malowniczo prezentujące się z porannym szronem, (np. trzcinę, krwawniki, wysokie trawy), pozostawiam nie przycięte.

Zawsze zwracam uwagę, czy obcięte liście nie mają choroby grzybowej, czy szkodników. Takie liście trzeba zaraz wyrzucić do śmietnika lub (jeśli można) spalić.

W listopadzie można jeszcze sadzić konwalie, ale jest to jedyny gatunek, który znosi aż tak późne sadzenie. Z pozostałymi trzeba będzie poczekać do wiosny.

RÓŻE

Róże, jako kwiaty dla cierpliwych, w dodatku pochodzące z nieco cieplejszych rejonów świata, wymagają również szczególnych starań, aby zapewnić im bezpieczne przetrwanie zimy.

1.Usuwam wszystkie liście – te, które jeszcze ocalały na pędach i te, które leżą na ziemi. Trzeba spalić wszystkie pędy i liście opanowane przez choroby grzybowe: mączniak właściwy (biały, mączysty nalot na obu stronach liści), mączniak rzekomy (szary nalot na spodniej stronie liści), czarna plamistość liści. Obcinam pędy porażone rakiem wgłębionym (jasne wypukłe plamy na gałązkach, które później ciemnieją, pojawia się czerwona obwódka, a w końcu tkanka zamiera i tworzą się głębokie rany).

2. Róże krzewiaste (wielkokwiatowe i wielokwiatowe) obsypuję kopczykiem z ziemi około 20 – centymetrowej wysokości. Nie ma sensu zabezpieczać krzewu wyżej, ponieważ na wiosnę i tak pędy zostaną przycięte, więc nie ma znaczenia, na jaką wysokość przemarzną.

3. Róże pnące odczepiłam już od podpór i przygięłam do ziemi (bardziej oporne pędy trzeba nieraz przymocować do ziemi palikami, bo się wciąż podnoszą, a to utrudnia okrycie). Najlepiej związać pędy razem – będzie je łatwiej opanować, a i cieplej im będzie razem. Następnie, gdzieś w połowie miesiąca, po wystąpieniu poważniejszych przymrozków, okryję je gałązkami iglaków. Lepiej nie przysypywać całych pędów ziemią, bo się staną kruche, a do wiosny mogą wypuścić korzenie, co jest niewskazane. Jeśli Wasze róże są bardzo rozrośnięte i trudno je zdjąć z podpór, można je okryć geowłókniną, gałązkami iglaków lub matami ze słomy lub trzciny wprost na ścianie.

4. Róże pienne (w kształcie drzewka na pniu) najlepiej opatulić chochołem ze słomy, gałązek lub geowłókniny. Chochoł powinien być przewiewny i dobrze przymocowany. Róże pienne można również przyginać do ziemi, lecz jest to kłopotliwe i ryzykowne.

WARZYWNIK

Mogę jeszcze zbierać rzodkiewki, które posiałam we wrześniu. Powinny jednak być przykryte folią.

Warzywa korzeniowe mogą wytrzymać w ziemi aż do mrozów. Najbardziej wrażliwe na niskie temperatury są buraki, a najbardziej odporna jest pietruszka.

ZWIERZĘTA

Jeśli Wasz ogród upodobały sobie gryzonie – macie trzy wyjścia: zniechęcić je do Waszego ogrodu i czekać aż same się wyniosą, wykończyć je w sposób drastyczny i ostateczny... lub pokochać i patrzeć, jak wiosną wyprowadzą z nory potomstwo. W przypadku naszych największych obgryzaczy – zająców - dobrze jest przed zimą osłonić pnie młodych drzew gęstą metalową siatką. (Wygłodniałe zwierzęta w zimowej głodowej desperacji przełamują nawet strach przed człowiekiem, który latem każe im trzymać się z dala ogrodów i przychodzą obgryzać korę z pni, a czasem nawet niższych konarów.) Wystarczy owinąć wokół pnia siatkę od ziemi do wysokości 1-1,20m. A może rozwiązanie jeszcze prostsze? – załatać wszystkie dziury w płocie i zasłonić szpary przy ziemi?

Żeby zniechęcić nornice do wykopywania nor wśród korzeni moich ukochanych krzewów, staram się utrudnić im zadanie. Wiadomo, że świeżo usypany kopczyk z ziemi (tak zabezpiecza się przed przemarznięciem nasady pni świeżo posadzonych i wrażliwszych krzewów) jest doskonałym placem budowy dla myszki nornicy. A jeśli do tego jest obsypany liśćmi lub korą, to jest już idealne miejsce na ciepłe zimowe mieszkanie. Co można zrobić? Jeśli w Waszym ogrodzie pojawiły się nornice, można nasady pni cenniejszych drzewek i krzewów zabezpieczyć gęstą metalową siatką owijając je jakby kołnierzem, wkopując lekko w ziemię (ostrożnie, żeby nie uszkodzić korzeni). Inny sposób na utrudnienie podkopywania korzeni krzewów polega na delikatnym odgarnięciu ziemi u nasady pnia i zasypaniu rowka ostrym żużlem. Wystarczy przyglądać się kopczykom. Jest to dość proste, gdy pojawi się pokrywa śnieżna i wejście do norki stanie się widoczne. Wtedy można będzie tam wsypać środki odstraszające lub truciznę. Środki najbardziej drastyczne to wsypanie do nory około 25 ziaren zatrutej pszenicy lub innej trucizny na gryzonie. Zatrute ziarno trzeba koniecznie wsypywać w głąb norki, żeby nie wydziobały go ptaki!

Czy do Waszych okien też zaczynają zaglądać ptaki? Chyba czas pomyśleć o zbudowaniu karmnika, żebyśmy byli przygotowani na przyjście białej zimy. A tym, którzy lubią ptasie towarzystwo powiem tylko, że można naszym skrzydlatym przyjaciołom pomagać przez cały czas, a sikorki do wysypanego słonecznika przylecą na pewno już dziś.

      Twój koszyk

      Nie masz nic w koszyku

        Facebook

        Pomoc

        Lub wybierz parametry projektu i kliknij przycisk "Pokaż projekty" znajdujący się pod formularzem

        • Powierzchnia użytkowa

          m2
        • Powierzchnia zabudowy

          m2
        • Powierzchnia całkowita

          m2
        • Szerokość | długość działki

          | m
        • Maks. szerokość elewacji frontowej

          m
        • ilość pokoi na parterze:

          (0) (0) (0) (0) (0)
        • ilość pokoi na II kondygnacji:

          (0) (0) (0) (0) (0)
        • Ilość łazienek

          Na parterze (0) (0)
          Na II kondygnacji (0) (0)
        • Funkcja - opcje dodatkowe

          • (0)
          • (0)
          • (0)
          • (0)
          • (0)
          • (0)
          • (0)
          • (0)
          • (0)
        • (0)
          (0)
        • (0)
          (0)
        • (0)
          (0)
        • Garaż

          (0) (0) (0)
        • Piwnica

          (0) (0)