Ogród w marcu

ZIEMIA
  • Przed posadzeniem drzew i krzewów w nowym ogrodzie trzeba sprawdzić poziom wód gruntowych. W marcu, jeżeli nie wystąpiły roztopy wiosenne, dobrze jest wykopać dół - odkrywkę, w której nie tylko pokaże się poziom zalegania wód, ale przy okazji można się będzie przyjrzeć grubości poszczególnych warstw glebowych. (Szczegółową ocenę gleby przeprowadza się dopiero w kwietniu - maju.) Drzewa i krzewy nie znoszą zalania korzeni, dlatego poziom wód gruntowych nie może być wyższy niż: dla jabłoni 1,50 m, dla grusz i czereśni 1,80-2 m, dla wiśni i orzechów włoskich 2 m, dla śliw i krzewów owocowych - 1 m. Jeśli trzeba obniżyć poziom zalegania wód, już teraz, przed sadzeniem, trzeba wykopać otwarte rowy melioracyjne lub zainstalować system drenów podziemnych.
  • W marcu przygotowuję glebę pod drzewa i krzewy owocowe. Starannie przekopaną ziemię oczyszczam z chwastów i nawożę. Część ogrodu, w której ma być więcej nasadzeń nawożę teraz obornikiem (ok. 400-600 kg/100m2) i nawozami fosforowymi i potasowymi (2-3 kg P2O5 i 2-3 kg K2O na drzewko).
  • W tych miejscach, w których ziemię przekopywałam i nawoziłam jesienią nie będę nic przekopywać, bo tylko zepsułabym jej strukturę, zwiększyłabym parowanie i odsłoniłabym nawozy.
  • W marcu zawsze nawożę drzewa i krzewy owocowe nawozami azotowymi. Ponieważ w tym roku nawozów potasowych i fosforowych nie wysiałam jesienią, zrobię to także teraz. Muszę sobie dokładnie przypomnieć, kiedy sadziłam poszczególne drzewka i krzewy owocowe, ponieważ w pierwszym i drugim roku po posadzeniu zasila się je jedynie nawozami azotowymi. Dopiero w trzecim i czwartym roku po posadzeniu wprowadza się również nawozy fosforowe i potasowe. Nawozów nie rozsypuję przy samym pniu, bo tu jest najmniej drobnych korzonków. Bardziej wydajne jest rozsypywanie nawozów na obwodzie korony drzewa. Nawozy azotowe wystarczy wymieszać z glebą grabiami, fosforowe i potasowe lepiej jest przekopać. Co 3-4 lata dobrze jest nawieźć glebę obornikiem lub kompostem (ok.4-6 kg/m2).
TRAWNIK
  • Nadeszła pora na wiosenne nawożenie. Jeżeli po wiosennych roztopach na trawniku tworzą się zastoiska wody, najlepiej już teraz wykopać rowy melioracyjne i pomyśleć o drenażu ogrodu.
DRZEWA I KRZEWY
  • Drzewka owocowe posadzone jesienią lub w marcu przycinam i formuję, żeby zachować równowagę pomiędzy uszkodzonym przy sadzeniu systemem korzeniowym, a częścią nadziemną. Formowanie dotyczy zwłaszcza nierozgałęzionych jednorocznych okultantów.
  • W marcu, po przejściu silnych mrozów, gdy drzewa są jeszcze w stanie zimowego spoczynku, nadchodzi optymalna pora na przycinanie drzew owocujących. Cięcie wygląda inaczej w zależności od gatunku, strategii prowadzenia drzewek, ich wieku i wcześniej przeprowadzonych zabiegów pielęgnacyjnych. Dlatego nie podaję tu dokładniejszych wytycznych i odsyłam do fachowych książek.
  • Świeżo posadzone krzewy owocowe niezależnie od terminu posadzenia przycinam również w marcu. Pędy czarnej porzeczki przycina się nad 1-3 pąkiem (licząc od ziemi), pędy porzeczki czerwonej, białej i agrestu krzaczastego skraca się o 2/3, a jeśli są słabe, można je przyciąć nad 1-3 pąkiem. Jeśli agrest pienny nie ma jeszcze korony, pęd główny trzeba skrócić do połowy i przywiązać do palika. Posadzone maliny przycinam ok. 20 cm nad ziemią. Winorośl po posadzeniu przycinam nad drugim dobrze wykształconym pakiem. Jeśli krzew winorośli jest wielopędowy, to najsilniejszy pęd skracam, pozostałe usuwając w całości.

Czarna porzeczka owocuje najlepiej na długopędach jednorocznych i dwuletnich, dlatego w drugim, trzecim i czwartym roku po posadzeniu wycinam tylko pędy uszkodzone, słabe i pokładające się na ziemi. Piątego roku po posadzeniu usuwam wszystkie pędy czteroletnie i zbyteczne pędy jednoroczne tak, żeby zostało ok. 4 - 5 pędów jednorocznych i tyle samo dwu- i trzyletnich. U porzeczki czarnej nie skraca się pędów.

Porzeczki czerwone i białe owocują na rozgałęzieniach szkieletowych pędów 2- - 4-letnich. Starsze pędy owocują słabo. W drugim roku po posadzeniu usuwam zatem jedynie pędy krzyżujące się, słabe i pokładające się na ziemi. Pozostałe pędy dłuższe niż 40 cm skracam mniej więcej o 1/3 długości, żeby się lepiej rozgałęziały. Podobnie przycina się porzeczki czerwone i białe w trzecim, czwartym i piątym roku od posadzenia. Od szóstego roku usuwam pędy najstarsze tak, by krzew miał ok. 3 - 4 pędy jednoroczne, dwu-, trzy- i czteroletnie.

Agrest najlepiej owocuje na rozgałęzieniach pędów 2- - 4-letnich. W drugim roku po posadzeniu przycinam zatem jedynie pędy bardzo słabe, krótsze niż 1520 cm. Silne pędy rosnące pionowo i skośnie przycinam na wys. 30 cm od ziemi, żeby się lepiej rozgałęziały. Od trzeciego do piątego roku wycinam tylko pędy słabe, pokładające się na ziemi i uszkodzone. Od szóstego roku, tak jak u porzeczek czerwonych i białych, usuwa się pędy najstarsze oraz słabe i uszkodzone pędy jednoroczne.

Maliny wycina się po zbiorze owoców, ale jeśli z jakichś powodów nie zostały jeszcze usunięte, można zrobić to teraz. Dwuletnie pędy po owocowaniu wycina się przy ziemi. Usunąć można również część pędów jednorocznych, jeśli krzewy są zbyt gęste (pozostawiając maksymalnie 8 - 12 pędów na metr). Pozostawione młode pędy skracam do wysokości 1,20 m. W uprawie szpalerowej pozostawia się 6 - 10 młodych pędów na metr, które skraca się w odległości 10 cm od najwyższego drutu podtrzymującego.

  • Przed sezonem wegetacyjnym zabezpieczam drzewa i krzewy owocowe przed szkodnikami i chorobami grzybowymi wykonując odpowiednie opryski. Jeżeli na drzewach wiszą jeszcze jakieś mumie (stare owoce, które są źródłem brunatnej zgnilizny), usuwam je jak najszybciej.
DRZEWA I KRZEWY OZDOBNE
  • Marzec to odpowiednia pora na wiosenne cięcie krzewów, które pobudzi je do bujniejszego wzrostu i rozkrzewiania się. Krzewy, które przycina się w tym miesiącu to m. in.: abelia, albicja, araukaria, budleja (intensywnie), perukowiec, kolutea, milin, buldeneż (kalina koralowa płonna), bukszpan, ognik, poładnia (bodinera Callicarpa bodinieri), Cariopteris, prusznik (Ceanothus), suchodrzew chiński (Lonicera), powojnik (Clematis), szczęślin (Clerodendron), dereń biały (odmładzanie), irga, oliwnik (Eleagnus), klon palmowy, trzmielina, janowiec, glicynia (wisteria), oczar (Hamamelis), hibiskus, hortensja ogrodowa, hortensja bukietowa (na przełomie marca i kwietnia), ostrokrzew (Ilex), kalmia, laurowiśnia wschodnia (Prunus laurocerasus), oleander (co 3 - 4 lata), kalina, lawenda, lespedeza, bluszcz pospolity, lilak (bez), lagerstroemia, dziurawiec kielichowy, Nandina, Choisya, perowskia, pięciornik krzewiasty (Potentilla), tawlina (Sorbaria), tawuła Bilarda i tawuła drobna (Spiraea billardii, S. bumalda), śnieguliczka, ligustr.

Tym, którzy nie chcieliby swoim krzewom zrobić krzywdy, a nie mają pojęcia jak się za to zabrać, polecam książki (np. "Cięcie drzew i krzewów ozdobnych" J.Y. Prata i D. Retournarda.

KWIATY
  • Niezależnie od pogody za oknem w marcu wysiewam do skrzynek kwiaty, które w maju będę mogła posadzić na rabaty. Nasiona roślin jednorocznych wykiełkują w ciągu tygodnia lub dwóch. Przed wzejściem nie podlewam ich zbytnio, bo przykrywające skrzynki szyby zatrzymują wilgoć nazbyt dobrze. Kiedy rozwiną się pierwsze listki, zdejmuję szyby, ustawiam skrzynki na oknie i roślinki podlewam umiarkowanie. Do domowych rozsad wysiewanych w marcu nadają się świetnie m.in. aksamitki, astry letnie, kobee (Cobea), werbeny i lwie paszcze.
  • Nareszcie można zdjąć z bylin zimowe okrycia (ale należy nadal pilnie słuchać prognoz pogody i w razie zapowiadanych przymrozków okryć rośliny geowłókniną).

Gdy tylko ziemia obeschnie i nieco się nagrzeje, rozpoczynam pierwsze siewy kwiatów jednorocznych. Oczywiście tylko tych, które już można siać (wystarczy w sklepach ogrodniczych poczytać informacje na opakowaniach).

W marcu można przesadzać wszystkie byliny kwitnące latem i jesienią (wykopywanie tych, które lada dzień zakwitną jest bardziej ryzykowne). Ja zwykle przy tej okazji dzielę kępy, żeby odmłodzić rośliny.

Nadszedł również czas, żeby obudzić róże. Najpierw zdejmuję z nich zimowe okrycie. Teraz mogę je przycinać. Usuwam wszystkie słabe, krzyżujące się i rosnące do wnętrza pędy tak, by zostało najwyżej 6 pędów grubości ołówka. U odmian, które rosną szybciej pędy skracam nawet do połowy, u pozostałych mniej (nad 3 - 4 oczkiem). Przy cięciu pamiętam o tym, żeby pączek, który pozostał pod płaszczyzną cięcia był zwrócony na zewnątrz korony.

WARZYWNIK
  • Jeżeli tylko pozwoli pogoda, w marcu ruszą do boju wszyscy zniecierpliwieni długą zimą ogrodnicy. Teraz można siać do gruntu tylko te warzywa, których nasiona kiełkują w temperaturze niewiele wyższej od zera, a młode rośliny dzielnie znoszą nocne przymrozki. Do tych najwytrzymalszych należą: cebula, groch, bób, szpinak, rzodkiewka, marchew, pietruszka i koper.
CIEPŁY INSPEKT

W marcu zakładam inspekt do produkcji rozsady. W miejscu dobrze nasłonecznionym i osłoniętym od wiatru ustawiam drewniana skrzynię przykrytą jednospadowym szklanym dachem ustawionym na południe. W skrzyni układam kilka warstw obornika, który będzie stanowił warstwę grzejną inspektu o grubości ok. 20-40 cm. Obornika nie ubijam - luźno położone warstwy lepiej się rozgrzewają. Przykrywam szybą i obserwuję. Po ok. 2-3 dniach szyby będą zaparowane i wtedy można już obornik dokładnie udeptać, aż opadnie do dolnego brzegu skrzyni. Udeptanie zapobiega zbyt silnemu zagrzewaniu się nawozu. Jeżeli podkład z nawozu zbyt długo się nie nagrzewa, trzeba zbadać przyczynę. Jeśli jest zbyt suchy - najlepiej wlać w inspekt wiadro wrzątku; jeśli zbyt wilgotny - można włożyć pod szybę kilka dobrze rozgrzanych kamieni. Jeśli obornik jest za bardzo ubity - wystarczy go rozluźnić.

Na udeptany obornik kładę cienką warstwę izolacyjną z liści, na którą nasypuję przesianą ziemię. Grubość ziemi do siewu wynosi ok. 10-12 cm, a do pikowania ok. 20 cm. Od powierzchni ziemi do górnego brzegu niższego boku skrzyni powinno pozostać ok. 8-10 cm przestrzeni, która będzie się powiększać w miarę rozkładania się obornika. Po 2-3 dniach ziemia w inspekcie powinna się już nagrzać. Teraz będę mogła wysiewać nasiona.

Nasiona można siać bezpośrednio do inspektu, albo do doniczek, skrzynek, czy pierścieni, które ustawia się w inspekcie. Warstwa ziemi lub piasku przykrywająca nasiona powinna być trzykrotnie grubsza od średnicy nasienia. Później będę musiała przez odpowiednie wietrzenie utrzymywać w inspekcie możliwie stałą temperaturę, nocą o ok. 3-5 ÅŸC niższą niż za dnia. Jeżeli bardzo intensywne nasłonecznienie będzie, mimo wietrzenia, zbytnio podnosić temperaturę w inspekcie, będę stosować cieniowanie (np. przez spryskanie szyb lekkim wodnym roztworem kredy). Po ewentualnym przepikowaniu będę miała sporo nowych kwiatów, którymi będę mogła się cieszyć już wiosną i warzywne nowalijki, za które nie będę przepłacać w sklepach.

ZWIERZĘTA
  • Oprócz zniecierpliwionych ogrodników na wiosenny podbój ogrodów ruszają również wygłodniałe gryzonie. Staram się o tym pamiętać i przy okazji wypatrywania pierwiosnków i krokusów przyglądam się wszelkim otworom w ziemi.

Twój koszyk

Nie masz nic w koszyku

    Facebook

    Pomoc

    Lub wybierz parametry projektu i kliknij przycisk "Pokaż projekty" znajdujący się pod formularzem

    • Powierzchnia użytkowa

      m2
    • Powierzchnia zabudowy

      m2
    • Powierzchnia całkowita

      m2
    • Szerokość | długość działki

      | m
    • Maks. szerokość elewacji frontowej

      m
    • ilość pokoi na parterze:

      (0) (0) (0) (0) (0)
    • ilość pokoi na II kondygnacji:

      (0) (0) (0) (0) (0)
    • Ilość łazienek

      Na parterze (0) (0)
      Na II kondygnacji (0) (0)
    • Funkcja - opcje dodatkowe

      • (0)
      • (0)
      • (0)
      • (0)
      • (0)
      • (0)
      • (0)
      • (0)
      • (0)
    • (0)
      (0)
    • (0)
      (0)
    • (0)
      (0)
    • Garaż

      (0) (0) (0)
    • Piwnica

      (0) (0)