Katastrofa nastąpiła w sobotę o 17.15. W największym pawilonie Międzynarodowych Targów Katowickich (o wymiarach 97 m x 102 m) było wtedy co najmniej pół tysiąca osób. Z wysokości 11 metrów stalowe elementy spadały wprost na hodowców gołębi i zwiedzających. Środek dachu się zapadł, tworząc przy ścianach tunele . To wszystko nie trwało dłużej niż kilkanaście sekund. Uratowali się ci, którzy zdążyli dobiec do ściany lub stanąć pod stalowymi filarami. Te ustały, choć powyginały się, jakby były zrobione z tektury.
Biegli szacują, że w chwili tragedii na dachu zalegało 2500 ton śniegu i lodu, co daje ok. 167 kg na metr kwadratowy (dach miał ok. 15 tys. m). Polskie normy dopuszczają 70-80 kg.
źródło: gazeta.pl